Rower
Transfer
Prom
Terenowo-szosowy
Komfort & Luksus
3 990 zł
+ bilet lotniczy
Portugalia
Alentejo, Lizbona, Cabo da Roca, Sintra (szlak kulturowy)
Luzytania – poetycka nazwa Portugalii – już samo jej brzmienie przywołuje nostalgiczne myśli o jakiejś wspaniałej i pięknej krainie.
W rzeczy samej ta starożytna prowincja jest ważnym elementem tożsamości narodowej Portugalczyków. Tak samo jak dziedzictwo związane z panowaniem Rzymian, Maurów i portugalskiego rozkwitu z czasu wielkich odkryć geograficznych, kiedy z Lizbony wyruszali śmiałkowie-żeglarze, którzy rysowali nowe mapy, a kolonie tego kraju otoczyły cały świat. Znaki świetności są widoczne do dziś.
Ta rowerowa wyprawa to podróż w dziedzictwo tych epok. Poprowadzi nas tam droga po nabrzmiałym historią, rozległym, wciąż jeszcze mało odkrytym regionie Alentejo, do tętniącej życiem Lizbony.
Dziesiątki kilometrów zielonych i wiosennie ukwieconych pól, plantacji dębów korkowych, oliwnych gajów i winorośli, a także ponad 100 km dzikich, piaszczystych, w większości pustych plaż. Położone na wzgórzach, średniowieczne zamki oraz ufortyfikowane miasta i senne wioski, których bielone domy błyszczą się z daleka w promieniach słońca.
Wielkie posiadłości ziemskie i ich wspaniałe rezydencje – montes, quintas i herdades – z poszanowaniem tradycji prowadzone przez kolejne pokolenia. Życie płynie tu wolniej niż w innych regionach Portugalii. Panujący klimat ma w tym swoją zasługę – latem temperatury przekraczają 40 stopni. Ale wiosną, tak jak i jesienią klimat jest łagodny, idealny do podróżowania na rowerze.
© Copyright by Biuro Turystyczne Rowerzysta-Podróżnik
Podróż dzień po dniu
W atmosferę Alentejo wprowadzi nas stolica regionu – Évora. To jedno z najbardziej zachwycających Portugalskich miast. Cała starówka jest wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, a stojące w centrum historycznym świetnie zachowane zabytki liczą ponad 2 000 lat i niosą ślady wszystkich kluczowych dla rozwoju Portugalii epok.
Mimo zabytków o wielkiej skali, nie ma tu wielu turystów, a w mieście panuje spokojna, nieśpieszna atmosfera. Pierwszy nocleg zaplanowaliśmy na starówce Evory, aby jak najpełniej doświadczyć charakteru miasteczka.
Transfer z lotniska w Lizbonie do Évory potrwa około 1,5 godziny. ©
ZwińEvora – Nossa Senhora de Machede – Montoito – Reguengos de Monsaraz – S. Pedro do Corval – (Barrada) Monsaraz
Z Evory doliną rzeki Degebe pojedziemy, w kierunku jednego ze słynnych w Alentejo „orlich gniazd” – Monsaraz. Przemierzając przestrzenie złoto-zielonej i ceglasto-czerwonej ziemi, będziemy jechać wśród gajów oliwnych, dębów korkowych, pinii i pól winorośli.
Odwiedzając po drodze kilka sennych wiosek i miasteczek z typowymi dla Alentejo bielonymi niskimi domkami, gdzie niemalże jednym śladem życia jest przydrożna kafejka czy bar. Popijając w nich kawę trudno oprzeć się wrażeniu, że czas stoi tu w miejscu.
Miejscowości, które odwiedzimy słyną jednak z lokalnych produktów. W Nossa Senhora de Manchede produkowane są wyroby skórzane, a S. Pedro do Corval to największe na całym Półwyspie Iberyjskim centrum ceramiki. W Montoito wyrabia się znakomite sery, a w Reguengos de Monsaraz można zwiedzić tradycyjną winiarnię, gdzie wino przetrzymywane jest jeszcze w glinianych naczyniach.
Jadąc dalej, zobaczymy położone na szczycie wysokiego wzgórza, otoczone murami Monsaraz. Wspinaczkę do miasta zostawiamy na kolejny dzień, tymczasem zatrzymamy się u jego podnóża. Relaksując się w hotelowym basenie, będziemy oglądać położone na wzgórzu Monsaraz z daleka, szczególnie nocą – rozświetlone, wygląda imponująco. ©
ZwińMonsaraz – Mourão – Moura
Dzisiejszy dzień to wiele niezwykłych widoków.
Zanim zaczniemy zdobywać wzgórze Mosaraz, mając je niemal nieustannie na horyzoncie, przejedziemy przez kilka okolicznych, tradycyjnie białych wiosek oraz zobaczymy zabytki liczące ponad 5000 lat.
Tereny te bowiem były zamieszkiwane już 3500 lat p.n.e., a fakt, że Portugalia słynie z zabytków megalitycznych jest mało znany. Najwięcej megalitów, a wśród nich najstarsze na świecie, znajduje się właśnie w Alentejo, a szczególnie w okolicach Evory i Monsaraz. Evora nazywana jest nawet Iberyjską stolicą magalitów. Te prehistoryczne kamienne budowle, prawdopodobnie pełniły funkcję grobowców lub wykorzystywane były do obrzędów religijnych czy obserwacji astronomicznych. Menhiry i kromlechy o różnej wartości spotykać można w północnym Alentejo na każdym kroku, a te zbadane liczone są w tysiącach.
Zobaczymy przynajmniej dwa, wymieniane wśród najbardziej znaczących: największy w Portugalii, sześciometrowy Menhir Outeiro i kamienny krąg – kromlech Xerez.
Monsaraz jest jednym z najstarszych miast Portugalii, a w Alentejo przez wielu uznawanym za najbardziej urokliwą miejscowość.
Strategicznie położone na szczycie skały, w środku średniowiecznych murów, jakby wyjęte z bajki, ale całkiem rzeczywiste. Dosłownie kilka uliczek i parę zaułków, kilku mieszkańców i garść turystów. Ciche, senne wręcz białe miasteczko, którego oprócz murów, strzeże średniowieczny zamek, a w nim, wciąż działająca arena do walk byków. Koniecznie trzeba zasiąść na chwilę i popatrzeć.
Bo widoki zapamięta się na długo. Rozległe pejzaże Alentejo, a z drugiej strony imponujące największe w Europie sztuczne jezioro Alqueva i sąsiadująca Hiszpańska Extremadura.
Delektując się rozległymi, niemalże stepowymi krajobrazami wokół Wielkiego Jeziora, pojedziemy dalej w kierunku Moury – stolicy Portugalskiej oliwy. Gaje oliwkowe będą nam towarzyszyć niemal nieustannie. Moura słynie z produkcji znakomitej oliwy, co potwierdza popularne w Portugalii powiedzenie „Tak wytworny, jak oliwa z Moury”.
W Moura, na co wskazuje jej nazwa (oznaczająca dziewczynę Mauretankę lub przymiotnik mauretański), znajduje się najlepiej zachowana w całej Portugalii dzielnica mauretańska – Mouraria. Będziemy mieli okazję poczuć atmosferę tego spokojnego, małego miasteczka z wąskimi ulicami i bielonymi domami. Zatrzymamy się tu na nocleg – w cennym historycznie i artystycznie XVII wiecznym hotelu, którego fasada w całości pokryta jest tradycyjnymi malowanymi płytkami – azulejos. ©
ZwińMoura – Serpa – Mértola
Droga, droga, droga… dziś jeszcze wyraźniej poczujemy ciągnące się przestrzenie i pustkowia Alenejo. Wśród pól, łąk, niekończących się gajów oliwnych, porozrzucanych gdzieniegdzie dębów, będziemy pedałować pustymi niemalże drogami.
Wyciszając się, i coraz mocniej odczuwając harmonię z naturą. Wypatrując jakiejś wioski, miasteczka, gdzie można by się posilić.
Jednym z nich będzie Serpa, zwana „białą” słynąca z idealnie białych, lśniących domków z mauretańskimi elementami. Popijając kawę na małym spokojnym ryneczku, znów nie da się ustrzec od myśli, że czas tu płynie wolniejszym tempem; przeszłość i przyszłość zastyga w teraźniejszości. Tym bardziej ciekawy jest fakt, że w mieście znajduje się unikalne na skalę światową muzeum. Zgromadzono tu około 2,5 tysiąca zegarów – wszystkie mechaniczne – a najstarsze egzemplarze pochodzą z XVII wieku.
Trzeba też koniecznie skosztować, znanego w całej Portugalii, wyrabianego tutaj owczego sera serpa.
Dalej udamy się w kierunku Parku Naturalnego w dolinie rzeki Guadiana i położonego w samym jego środku miasteczka Mertola. Białe, posadowione na wysokim wzgórzu nad rzeką Guadianą, nazywane jest miastem muzeum, ze względu na liczne zachowane zabytki. Podobnie jak w Mourze, tutaj także dobrze zachowały się zabytki z czasów panowania Maurów, m.in. najstarszy w Portugalii meczet, dziś mieszczący świątynię chrześcijańską.
Tu spędzimy wieczór i nocleg, mając możliwość pospacerowania po licznych krętych i stromych uliczkach z fantastycznymi widokami. ©
ZwińMértola – Castro Verde – Ourique – Odemira
Dziś zmierzamy już w kierunku oceanu. Ostatni dzień w kontynentalnej części Alentejo. Równiny powoli zaczną nabierać pagórkowatości. Połacie gajów oliwnych ustąpią miejsca liczniejszym dębom korkowym i piniom. Roślinność staje się coraz bardziej różnorodna.
Przejedziemy przez kilka sennych wiosek i prowincjonalne, spokojne miasteczka Castro Verde i Ourique.
Na drodze coraz więcej zakrętów, lekkich podjazdów i zjazdów. Zatrzymamy się w małej, tonącej w zieleni dolinie. W otoczeniu niewielkich oliwkowych i korkowych wzgórz oraz winnic, położona jest stulenia Quinta do Chocalhinho; Rodowa posiadłość, od kilku pokoleń zamieszkana przez jedną rodzinę. Z pietyzmem odrestaurowana by przyjmować gości i dzielić się tradycją i możliwością obcowania ze wspaniałą naturą. ©
ZwińOdemira – Zambujeira do Mar – Vila Nova de Milfontes
Dziś po przejechaniu około 20 kilometrów dotrzemy do oceanu, który towarzyszyć będzie nam już codziennie. Odtąd będziemy podróżować na północ w kierunku Lizbony, wzdłuż wybrzeża Alentejo, które ciągnie się przez około 150 kilometrów: od Półwyspu Troia na północy do miasteczka Odemira i wioski Zambujeira do Mar na południu. Część tego obszaru leży w Parku Naturalnym Południowo-Wschodniego Alentejo i Costa Vicentina.
Pas wybrzeża to spektakularne widoki na ocean, klify, schowane pomiędzy nimi zazwyczaj bezludne, często trudno dostępne piaszczyste plaże, daleko wcinające się w głąb lądu zielone zatoki. Wzdłuż całego wybrzeża Alentejo znajduje się rozległe pasmo wydm. Teren jest raczej równinny, tylko przy samym wybrzeżu zdarzają się podjazdy i zjazdy. Roślinność jest niższa, coraz częściej pojawiają się laski eukaliptusowe, pola upraw warzywnych i sady. Nasza trasa prowadzi spokojnymi drogami, a odcinki wzdłuż samych klifów często są nieutwardzone, czasami piaszczyste.
Po raz pierwszy ocean ujrzymy w maleńkiej wsi rybackiej Zambujeira do Mar. Jej kilka uliczek dochodzi bezpośrednio do klifowego wybrzeża, tu na placyku stoi niewielka, biała kaplica Nossa Senhora do Mar. Widoki można podziwiać siedząc w jednej z kilku kafejek czy restaurantes. Przyszedł już czas na spróbowanie specjalności Portugalii – Bacalhau – suszonego solonego dorsza czy sardines.
Po drodze odwiedzimy jeszcze kilka małych wsi i odludny przylądek Cabo Sardão, słynący z fantastycznych widoków. Jest to też jedyne miejsce na świecie gdzie bociany gniazdują na klifach nad samym oceanem.
Smagani oceaniczną bryzą, napełnieni widokami dojedziemy do miejscowości Vila Nova de Milfontes, położonej w miejscu gdzie rzeka Mira łączy swoje wody z oceanem. Tu, przy samej plaży, zaplanowaliśmy nocleg. ©
ZwińVila Nova de Milfontes – Porto Covo – Santiago de Cacem – Grândola
Przez pierwszą część dnia będziemy jechać w bezpośredniej bliskości Atlantyku, aż dotrzemy do rybackiej wsi Porto Covo – aby wypić kawę, w którejś z uliczek schodzących bezpośrednio do oceanu lub też na słynnym, urokliwym placyku – Praça Marquês de Pombal, nazywanym poczekalnią.
Powoli, oddalając się od oceanu, zaczniemy wjeżdżać w interior, by dotrzeć do Grândoli. Teren stanie się bardziej pagórkowaty. Przejedziemy przez wspaniałe tereny wzgórz porośniętych dębami korkowymi. Widokowymi drogami w otoczeniu tych obdartych „ze skóry” drzew, o fantastycznych kształtach i kolorach.
Po drodze na pewno zatrzymamy się w położonym na wzgórzu starym miasteczku Santiago do Cacém, którego najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem jest zamek położony na wzgórzu, a zbudowany przez arabów w XI wieku.
Kolejna miejscowość – Grândola – słynna przede wszystkim z piosenki Zeca Afonso „Grândola, Vila Morena” – która stała się bohaterką Rewolucji Goździkowej, gdy 25 kwietnia 1974 roku nadano ją w radio na znak rozpoczęcia skutecznego buntu przeciwko panującej dyktaturze wojskowej.
W okolicach Grândoli wjedziemy w region pasma górskiego Serra de Grândola, którego głównym aktorem jest korek i niezwykłe widoki, które maluje. U stóp gór leży posiadłość Herdade das Barradas da Serra – od 200 lat należąca do tej samej rodziny, obejmuje 600 hektarów plantacji, na których rośnie 100 000 dębów korkowych. Oprócz produkcji herdade trudni się hodowlą owiec, produkcją drewna, pinii i myślistwem. Przyjrzymy się z bliska jak wygląda życie zgodne z rytmem natury. Część zabudowań plantacji właściciele przekształcili na kameralny, ekskluzywny butikowy hotel, w którym zaplanowaliśmy nocleg. Z pierwszej ręki wysłuchamy też opowieści o uprawie i zastosowaniu dębu korkowego, którego Portugalia jest największym na świecie producentem. ©
ZwińGrândola – Camporta – Półwysep Tróia – Lisbona
Opuszczając zagłębie lasów korkowych udamy się w kierunku półwyspu Tróia, będącego ostatnią częścią regionu Alentejo na trasie naszego przejazdu. To tereny równinne, znane z ciągnących się kilometrami zielonych pól ryżowych i salin, czyli poletek płytkich zbiorników, w których produkowana jest sól, poprzez odparowywanie wód morskich. Dziś, saliny nie są już tak intensywnie wykorzystywane, a ich tereny zasiedlają liczne gatunki ptaków, między innymi flamingów, czy bocianów. To jednocześnie mekka dla ornitologów.
U podnóża Półwyspu w miejscowości Comporta, zlokalizowana jest największa prywatna posiadłość ziemska w Portugalii – Herdade da Comporta. Należy do jednego z najznamienitszych rodzinnych przedsiębiorstw w Europie – Espirito Santo. Historycznie związana z uprawą ryżu, na 12,5 tyś ha ziemi uprawia także winorośl, pinie i korek. Przyjmując za główny cel zrównoważony i odpowiedzialny rozwój, Herdade do Comporta jest otwarta i udostępnia do zwiedzania swoje piwnice winne, a także stworzone tutaj muzeum historii ryżu. Warto na chwilę zatrzymać się na tych włościach.
Półwysep Tróia oddziela rozległe ujście rzeki Sado od Altantyku. To długi na kilkanaście kilometrów pas białej piaszczystej plaży, wydm i lasów sosnowych, wzdłuż którego prowadzi tylko jedna droga. Naturalną dzikość tego miejsca zakłócają tylko zlokalizowana na samym końcu półwyspu, nieadekwatne architektoniczne hotele turystyczne.
Stąd promem przedostaniemy się na Setubal, gdzie zapakujemy się do samochodu by przejechać przez rzekę Tag do Lisbony. Pojedziemy przez najdłuższy most w Europie – Ponte Vasco da Gama – zarówno sama jego konstrukcja jak i widoki robią duże wrażenie. Niestety, ruch rowerowy na moście jest zakazany. ©
ZwińTo stąd w XV wieku wypływali śmiałkowie, którzy potem na nowo rysowali mapy świata.
Lizbona ma w sobie jakąś niezwykłą siłę przyciągania, którą kusi tych, którzy tu jeszcze nie byli, a u tych, którzy już ją widzieli pozostawia nostalgiczne wspomnienia i pragnienie powrotu.
Położona nad brzegiem Tagu, na legendarnych 7 wzgórzach, tętniąca życiem, z uliczkami ciągnącymi się nieustannie w górę i w dół, oraz mnogością zabytków, które warto odwiedzić jest wyzwaniem dla rowerzystów. Wspólnie z lokalnym rowerowym przewodnikiem spędzimy cały dzień zwiedzając na rowerze te znane i mniej znane dzielnice i zakątki miasta. ©
ZwińLizbona – Estoril – Cascais – Cabo da Roca – Sintra
Pojedziemy przez większość dnia nad samym brzegiem Tagu, a później Oceanu, przez przedmieścia Lizbony aby dotrzeć do najdalej wysuniętego na zachód miejsca w Europie – Cabo da Roca.
Przez pierwsze 30 kilometrów ciągną się nadmorskie miasta, najbardziej znane to Cascais i Estoril.
W Estoril postaramy się poszukać tajemniczo-ekstrawaganckiej atmosfery rodem z filmów o Jamsie Bondzie.
Pas wybrzeża pomiędzy Cascais i Estoril – Costa do Sol, był miejscem gdzie w latach 1930-50 szukali schronienia uchodźcy z całej Europy – od zdetronizowanych królów, pisarzy, artystów po wiele anonimowych osób. Portugalia była bowiem neutralnym państwem w czasie II wojny Światowej. Naturalnie przebywali tu też szpiedzy. A kiedy rząd Portugalii zaczął jednak kolaborować z III Rzeszą Brytyjczycy przysłali tu swoich najlepszych agentów Secrete Service – m.in. Dušco Popova i Grahama Greene’a. Dušco Popov – typ playboya o arystokratycznych manierach, nocami przesiadywał w Casino Estoril – dziś najstarszym w Portugalii i największym w Europie.
Cascais – kiedyś wioska rybacka, dziś jedno z modniejszych miast-przedmieść Lizbony. To właśnie tutaj przycumowały statki Vasco Da Gammy po wyprawie do Indii.
Z Cascais pojedziemy przyjemną trasą rowerową aż do plaży Praia do Guincho – uważanej za najładniejszą w okolicy Lizbony. Piaszczysta plaża jest mekką surferów – odbywa się tu jeden z etapów mistrzostw świata w Kiteboardingu. Stąd już niedaleko – około 20 km do miejsca, z którego dalej na zachód na kontynencie Europejskim nie da się już dotrzeć – przylądek Cabo da Roca.
Z Cabo da Roca rozpoczniemy wspinanie się na wzgórza Sintry. Dotarcie do Sintry będzie wymagało pewnego wysiłku, jednak droga, którą przejedziemy zapewnia widoki tak malownicze, że czasami sprawiają wrażenie nierzeczywistych.
Sintra położona jest na paśmie wzgórz zwanym Serra de Sintra. Wzgórza są bujnie porośnięte dębami, cyprysami, eukaliptusami, kameliami, a pomiędzy stoją pałace i zamki rodem z bajki. Nic dziwnego, że właśnie tutaj Hans Christian Andersen pisał swoje baśnie. Eklektyczny, kolorowy Palacio Nacional de Pena – rezydencja portugalskich królów; Palacio da Regaleira – chyba najbardziej tajemniczy, wzniesiony przez portugalskiego milionera na początku XX w.; Palacio de Monserrate – rezydencja brytyjskiego barona; pamiętający czasy Maurów Castelo dos Mouros z IX wieku. Wszystkie otoczone rozległymi i tajemniczymi ogrodami. W 1995 roku Sintra jako całe miasto została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W Sintrze zakończymy podróż, a zatrzymamy się w pięknej 150-letniej willi, będącej w przeszłości letnią rezydencją zamożnej lizbońskiej rodziny. ©
ZwińInformacje o trasie
Pagórkowaty charakter regionu Alentejo i okolic Lizbony, a także długość niektórych dystansów sprawia, że podróż wymaga dość dobrego przygotowania kondycyjnego.
Technicznie zaś trasa nie sprawia trudności, przebiega w większości lokalnymi drogami wyasfaltowanymi. Jest też kilka odcinków o nawierzchni szutrowej.
Całkowita długość trasy: ok. 600 km
Całkowite przewyższenie: ok. 4 700 m
Czas trwania podróży: 11 dni
Liczba dni na rowerze: 9 dni
Kondycja fizyczna:
Umiejętności techniczne:
Typ roweru: szosowy, gravel, trekking, cross, górski
Nawierzchnia: Trasa prowadzi w większości spokojnymi drogami o nawierzchni asfaltowej. Ok. 15% wygodne ścieżki szutrowe.
Dystanse i profile tras dzień po dniu
Dzień 2 | Dystans: 74 km | Całkowite przewyższenie: 380 m
Dzień 3 | Dystans: 63 km | Całkowite przewyższenie: 660 m
Dzień 4 | Dystans: 80 km | Całkowite przewyższenie: 680 m
Dzień 5 | Dystans: 65 lub 110 km | Całkowite przewyższenie: 990 m
Dzień 6 | Dystans: 66 km | Całkowite przewyższenie: 510 m
Dzień 7 | Dystans: 81 km | Całkowite przewyższenie: 670 m
Dzień 8 | Dystans: 48 km | Całkowite przewyższenie: 30 m
Dzień 10 | Dystans: 62 km | Całkowite przewyższenie: 780 m
Cena i warunki
Kategoria noclegów: Komfort & Luksus
Specyfika każdej naszej podróży, zawiera się między innymi w celowo i z namysłem dobranych miejscach noclegowych, tak aby były silnie wpisane w kulturę regionu po którym podróżujemy i współgrały z tematem przewodnim podróży.
Noclegi w podróży Siła w Spokoju w Portugalii zaplanowaliśmy w kategorii komfort i luksus, a więc w hotelach i pensjonatach 3 i 4-gwiazdkowych.
Stylowo urządzone, butikowe hotele, wkomponowane w otaczającą przyrodę. Zazwyczaj będące częścią, charakterystycznych dla regionu Alentejo, dużych, rodzinnych posiadłości ziemskich, nazywanych quinta, monte lub herdade, jak np. jedna z największych plantacji dębu korkowego, z którego Portugalia słynie. Jako, że założeniem tej podróży jest pokazanie dziedzictwa Portugalii, 7 z 10 noclegów zaplanowaliśmy w miasteczkach, a więc, np. na starówce przepięknej Evory, Moury, czy Mertoli. Większość hoteli ma do dyspozycji gości basen.
Zdjęcia z zaplanowanych miejsc noclegowych w Portugalii można obejrzeć w zakładce obok: NOCLEGI – ZDJĘCIA
Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami naszej kategoryzacji noclegów w zakładce O podróżach rowerowych/Noclegi – tutaj.
Cena: 3 990 PLN brutto
Cena obejmuje:
*Do ceny wyjazdu doliczona zostanie obowiązkowa składka w wysokości 10 PLN, którą biuro będzie w całości odprowadzać na TURYSTYCZNY FUNDUSZ GWARANCYJNY (TFG).
Informacje dodatkowe:
Przykładowe rekomendowane połączenia lotnicze z/do Warszawy:
Wylot 26.05.2021: Brussels Airlines Portugal 6:45-11:35 (przez Brukselę)
Powrót 05.06.2021: Lufthansa 7:30-18:05 (przez Frankfurt)
(cena na dzień 28.11.2021 – 692 PLN)
lub
Wylot 26.05.2021: Ryanair 7:05-14:45 (przez Londyn Stansted)
Powrót 05.06.2021: Ryanair 6:30-21:55 (przez Londyn Stansted)
(cena na dzień 28.11.2021 – ok. 630 PLN)
Dodatkowa opcja
Możliwość dojazdu busem – cena 5 990 PLN – obejmuje dodatkowo:
Dowiedz się więcej o miejscach,
do których dotrzesz
W celu poprawienia jakości usług oraz dostosowania zawartości strony do potrzeb użytkowników korzystamy z plików cookies i pochodnych technologii. Pozostanie na stronie oznacza, iż wyrażasz zgodę na to, że pliki cookies będą przechowywane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz zmienić te ustawienia w przeglądarce. Zamknij komunikat lub zobacz Polityka prywatności.
xZapisz się do naszego newslettera
Wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera oraz przekazywania mi przez Biuro Turystyczne Rowerzysta-Podróżnik informacji o niezamówionej ofercie za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Swoje dane podaję dobrowolnie i mam świadomość przysługującego mi prawa dostępu do treści danych, zmieniania ich oraz odwołania zgodny w dowolnym czasie, zgodnie z zasadami opisanymi w Polityce Prywatności (kliknij tutaj).