Terenowo-szosowy
Komfort
1190 zł
dojazd własny 1090 zł
Polska
Kraina Zaginionych Wiatraków
Przez setki lat stanowiły nieodłączny element krajobrazu Żuław, o czym świadczą XVIII czy XIX-wieczne mapy wskazujące ich liczne lokalizacje. Pełniące niezwykle ważną funkcję drewniane wiatraki odwadniająco-nawadniające stały niemal nad każdą rzeką czy większym kanałem. Dziś o niegdysiejszej „krainie tysiąca wiatraków” na Żuławach przypominają już tylko dwa ostatnie zachowane wietrzne młyny, w Drewnicy – wiatrak typu koźlak i w Palczewie – tzw. holender. Z około stu zachowanych do czasów II wojny światowej wiatraków regulujących nawodnienie pól, nie przetrwał żaden.
Żuławy to obszar położony w delcie Wisły, geologicznie najmłodszy region w Polsce, a także jak żaden inny, w tak znaczącym zakresie, ukształtowany ręką człowieka.
Rozległe po horyzont, płaskie jak stół połacie ziemi, wiosną i latem zachwycają obfitością plonów i kolorami, zimą odsłaniają połyskujące w słońcu żyzne, brunatne mady.
Ziemia jest podstawowym elementem krajobrazu kulturowego Żuław, istotną częścią tożsamości Żuławiaków. Przez wieki pracowici i przemyślni mieszkańcy konsekwentnie budując zachowany do dziś, skomplikowany system regulacji poziomu wody – wały, rowy, kanały, wiatraki i pompy, śluzy i wrota przeciwpowodziowe, wykształcali ją kawałek po kawałku. Ich ciężka praca była godnie wynagradzana.
Bogactwo Żuław rzucało się w oczy, a jego świadectwem są zachowane zabytki kultury materialnej. Najwspanialsze z nich to domy podcieniowe. Te unikalne w formie chłopskie pałace, kunsztem wykończenia i kosztownością mebli często przewyższały szlacheckie rezydencje. Charakterystyczny podcień, czyli tzw. wystawka wsparta na kolumnadzie, świadczył o bogactwie gospodarza.
Równie wspaniałym śladem zamożności Żuław są wyjątkowo licznie i dobrze zachowane gotyckie kościoły. Te nierzadko średniowieczne, ceglane świątynie, jakby miniatury potężnych gotyckich budowli, stoją do dziś w wielu żuławskich wioskach.
Dzieje sprowadziły na Żuławy osadników z wielu kultur: pomorskiej, pruskiej, krzyżackiej, polskiej, holenderskiej, niemieckiej, a także ukraińskiej. Tworzyli barwny tygiel.
Osobliwością wśród nich byli pochodzący z Niderlandów, menonici, zwani olędrami, pacyfistyczny odłam protestantyzmu. Pracowici, noszący „dziwaczne” ascetyczne stroje, wykazywali się kunsztem w osuszaniu podmokłych, bagiennych regionów, doprowadzając ciągle zagrożone powodziami tereny do materialnego rozkwitu.
O ich 400-letniej obecności przypominają charakterystyczne, zbudowane na pagórkach-zwanych terpami zagrody, a także opuszczone cmentarze z okazałymi nagrobkami – kamienne rzeźbione stele.
Dziedzictwo budowane na Żuławach z pokolenia na pokolenie, w 1945 roku zostało przerwane przez całkowitą niemalże wymianę ludności, a także największy w historii kataklizm – zgotowany przez wycofujących się hitlerowców, przerwanie wałów i zniszczenie pomp, w konsekwencji czego Żuławy znalazły się pod wodą.
Od 70 lat tworzy się tu nowa, równie wielobarwna historia, bo będąca udziałem nowych osadników, którzy po wojnie przybywali tu za chlebem z różnych regionów Polski, a także przymusowo osadzonych repatriantów z Kresów Wschodnich i ludności ukraińskiej, oraz nielicznych pozostałych autochtonów.
Zapraszamy do odkrywania na rowerze tego ciekawego, a nieco zapomnianego aktualnie regionu. Żuławy od Bałtyku oddziela ok. dwukilometrowy pas Mierzei Wiślanej – wydm, plaż i bujnych sosnowych borów. Tu w nadmorskim Jantarze zaplanowaliśmy bazę podróży.
© Copyright by Biuro Turystyczne Rowerzysta-Podróżnik
Podróż dzień po dniu
Około południa przybywamy do Jantaru, gdzie gościć będziemy w położonym na granicy żuławskich pól i nadbałtyckich wydm stylowym „Tulipanowym Gościńcu”. Właściciele, trudniący się również hodowlą tulipanów i piwonii, zadbali by nowoczesne i komfortowe wnętrza nawiązywały do żuławskiej tradycji architektonicznej.
Pierwszy dzień to krótkie zapoznanie się zarówno z krajobrazem Żuław, jak i Mierzei Wiślanej, a przede wszystkim dotarcie do ujścia Wisły i zaznajomienie się z historią Przekopu Wisły.
Wyruszymy na południe, polnymi dróżkami. Wzdłuż wysadzonych wierzbami kanałów dotrzemy do wsi Izbiska i Przemysław, gdzie obejrzymy pierwsze przykłady domów podcieniowych. W Drewnicy, oprócz kilku zabytkowych, zdobionych laubzekinami budynków, zobaczymy jedyny zachowany na Żuławach, drewniany wiatrak przemiałowy typu koźlak z 1718 roku.
Ścieżką po wysokich na 10 m wałach przeciwpowodziowych, z widokiem na Przekop Wisły, dojedziemy do przeprawy promowej w Mikoszewie.
Mówi się, że Żuławy to wspólne dzieło człowieka i Wisły, przekop jest tego bardzo wymownym przykładem. Ta gigantyczna inwestycja, mająca kluczowe znaczenie dla późniejszego bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Żuław, została wykonana w 1895 roku przez panujący wtedy na Żuławach rząd pruski. Przekop to sztucznie wykopane koryto, otoczone wysokimi na 10 m wałami, o długości ok. 7,1 km od miejscowości Przegalina do zatoki Gdańskiej, które stało się głównym ujściem Wisły. Kursującą po przekopie przeprawą promową z Mikoszewa do Świbna przedostaniemy się na Wyspę Sobieszewską, by potem dotrzeć do samego ujścia Wisły. Znajduje się ono na terenie rezerwatu Mewia Łacha, chroniącego kolonie lęgowe, miejsca odpoczynku i żerowania licznych gatunków ptaków oraz ciągle powiększającego swe rozmiary stożka ujściowego Wisły.
Do Jantaru wrócimy nową ścieżką rowerową, prowadzącą przez lasy Mierzei Wiślanej.
Na wieczór dla chętnych, ponieważ związane jest to z dodatkową opłatą, zaplanowaliśmy wizytę w XVIII-wiecznym, zabytkowym, wiernie odrestaurowanym żuławskim domu podcieniowym w Żelichowie, połączoną ze zwiedzaniem, opowieściami o tradycjach kulinarnych Żuław, warsztatami serowarskimi oraz wspólną, oczywiście tradycyjną żuławską kolacją. Właściciele, miłośnicy i znawcy Żuław, kultywują tu żuławskie tradycje, a jedną z nich jest właśnie serowarstwo – udało im się odtworzyć, po 70 latach nieobecności na Żuławach, smak legendarnego sera Werderkäse, z którego przez wieki słynął region. ©
ZwińDzisiejszy dzień w całości poświęcimy na podróż w głąb Żuław Malborskich Wielkich. Przemieszczając się wśród pól, kanałów, rzek, po drogach wysadzanych lipowymi szpalerami odwiedzimy liczne wioski, a także dwa główne żuławskie miasteczka – Nowy Staw i nazywany stolicą Żuław Nowy Dwór Gdański. Przyjrzymy się konstrukcji ważnych obiektów hydrotechnicznych, jak śluza Gdańsk Głowa. Powstała wraz z Przekopem Wisły, odcina Szkarpawę od Wisły; oprócz śluzy, częścią obiektu jest także most obrotowy i wrota przeciwpowodziowe.
W wielu z odwiedzanych wioskach (Żuławki, Nowa Kościelnica, Nowa Cerkiew, Gniazdowo, Tuja, Orłowo) zobaczymy wspaniałe przykłady XVIII i XIX-wiecznych domów podcieniowych, niektóre z nich pięknie odrestaurowane, inne opuszczone, jednak zawsze świadczące o dawnym bogactwie gospodarzy. Poziom życia na wsi nie odbiegał od standardów miejskich. „kosztowne posadzki, obicia i najwytworniejsze meble – rzeźbione starożytne szafy, zbiory porcelany i naczyń srebrnych – okazałe zwierciadła, kosztowne zegary, drzwi z palisandru i mahonie – firanki i pokrycia mebli z ciężkich jedwabnych materii – na posadzkach kosztowne angielskie dywany – po ścianach obrazy i złocone brązy!” – tak chłopskie domostwo na Żuławach opisywał poeta i geograf Wincenty Pol.
Charakterystyczne dla żuławskiej architektury są także, budowane przez menonitów, na sztucznie usypanych pagórkach – zwanych terpami, zagrody olęderskie. Wyróżniają się łączeniem budynku mieszkalnego z budynkami gospodarczymi – oborą i stodołą. Zobaczymy je w wielu wioskach, a najliczniejsze skupisko we wsi Mirowo, niedaleko Nowego Stawu.
Ostatni menonici opuścili Żuławy dopiero po 1945 roku. Pamięć o ich kilkusetletniej, jakże znaczącej dla rozkwitu Żuław obecności, jakby zanikła, czego wymownym dowodem są zniszczone cmentarze. Okruchy okazałych kamiennych steli zobaczymy na pozostałościach cmentarza w okolicy Pordenowa, Mirowa, a także w Orłowie. Do cmentarzy przylegały menonickie domy modlitwy, niestety żaden nie przetrwał do dziś. Postaramy się zrozumieć dlaczego.
W Niedźwiedzicy, Tui, Orłowie, oraz w Nowym Stawie będziemy za to podziwiać kilkusetletnie, pochodzące z XIV i XV wieku średniowieczne gotyckie kościoły. Imponująca, katolicka XIV-wieczna świątynia pw. św. Mateusza w centrum Nowego Stawu jest największą na Żuławach.
Na rynku w Nowym Stawie stoi także ciekawy po ewangelicki kościół z pocz. XIX wieku z charakterystyczną wysoką wieżą zwaną „ołówkiem”; obecnie mieści się w nim centrum kultury. W Nowym Stawie warto spędzić trochę czasu na rynku i popatrzeć na otaczające go zabytkowe kamieniczki. ©
ZwińOstatni dzień to podróż wzdłuż graniczącej z Żuławami Mierzei Wiślanej. Pojedziemy z Jantaru, aż do Krynicy Morskiej, odwiedzając znane nadbałtyckie miejscowości – Stegna, Sztutowo i Kąty Rybackie. Pojedziemy zarówno nową, świetnie przygotowaną transeuropejską ścieżką rowerową w otoczeniu pięknych sosnowych lasów Mierzei Wiślanej, jak i bardziej wymagającymi ścieżkami z widokiem na Bałtyk. W Stegnie koniecznie trzeba zobaczyć zabytkowy ryglowy kościół z końca XVII w. z unikatową dekoracją stropu, pod którym podwieszony jest model żaglowca.
W Sztutowie mieści się Muzeum niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Stutthoff.
Nadmorską ścieżką dojedziemy do ornitologicznego rezerwatu „Kąty Rybackie”, utworzonego na dużym obszarze, w celu ochrony naturalnego miejsca lęgowania kormorana czarnego i czapli siwej. Licząca ok. 6 500 par lęgowych, jest to największa kolonia kormorana czarnego w Polsce i jedna z większych w Europie. Duże wrażenie robi bliskość, z jakiej można oglądać liczne kolonie ptaków, a także skutki ich bytowania dla olbrzymich połaci drzewostanu.
Malowniczą leśną ścieżką, dojedziemy do plaż Krynicy Morskiej, gdzie zakończymy podróż. ©
ZwińInformacje o trasie
Trasa podróży przebiega w zróżnicowanym terenie, zarówno po utwardzonych rowerowych ścieżkach jak i nieutwardzonych szlakach (pola, łąki, wały, lasy), a także spokojnymi asfaltowymi drogami. Ukształtowanie terenu jest płaskie. Podróż wymaga podstawowego przygotowania kondycyjnego.
Całkowita długość trasy: ok. 165 km
Całkowite przewyższenie: ok. 520 m
Czas trwania podróży: 3
Liczba dni na rowerze: 3
Kondycja fizyczna:
Umiejętności techniczne:
Typ roweru: trekking, cross lub górski
Nawierzchnia: terenowo-szosowa
Dystanse i profile tras dzień po dniu
Dzień 1 | Dystans: 33 km | Całkowite przewyższenie: 77 m
Dzień 2 | Dystans: 80 km | Całkowite przewyższenie: 60 m
Dzień 3 | Dystans: 50 km | Całkowite przewyższenie: 390 m
Cena i warunki
Kategoria noclegów: Komfort
Specyfika każdej naszej podróży, zawiera się między innymi w celowo i z namysłem dobranych miejscach noclegowych, tak aby były silnie wpisane w kulturę regionu po którym podróżujemy i współgrały z tematem przewodnim podróży.
Na noclegi na Żuławach (dwa w jednym miejscu) wybraliśmy położony w Jantarze na granicy żuławskich pól i nadbałtyckich wydm „Tulipanowy Gościniec”. Właściciele, trudniący się również hodowlą tulipanów i piwonii, zadbali by nowoczesne i komfortowe wnętrza nawiązywały do żuławskiej tradycji architektonicznej, a także zapewniały wysoki standard wypoczynku. Obfite i urozmaicone śniadania także nawiązują do tradycyjnej żuławskiej kuchni.
Zdjęcia miejsca noclegu można obejrzeć w zakładce obok: NOCLEGI – ZDJĘCIA
Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami naszej kategoryzacji noclegów w zakładce O podróżach rowerowych/Noclegi – tutaj.
Cena: 1190 PLN brutto
Cena obejmuje:
*Do ceny wyjazdu doliczona zostanie obowiązkowa składka w wysokości 2 PLN, którą biuro będzie w całości odprowadzać na TURYSTYCZNY FUNDUSZ GWARANCYJNY (TFG) oraz 2 PLN na TURYSTYCZNY FUNDUSZ POMOCOWY (TFP).
„Warsztaty kulinarne – tradycyjna kuchnia żuławska z degustacją” to dodatkowy koszt 240 PLN, obejmuje:
Warsztaty i kolacja (cała wizyta potrwa ok. 4 godziny) odbędą się z w zabytkowym XVIII wiecznym, wiernie odrestaurowanym żuławskim domu podcieniowym w Żelichowie „Mały Holender”. Właściciele, miłośnicy i znawcy Żuław, kultywują tu żuławskie tradycje, a jedną z nich jest właśnie serowarstwo – udało im się odtworzyć, po 70 latach nieobecności na Żuławach, smak legendarnego sera Werderkäse, z którego słynął region. Żuławskie sery jadało się nie tylko w Elblągu, Gdańsku czy Królewcu, nawet w Berlinie i Moskwie. Tutejsze miejscowości miały mleczarskie nazwy. Dzisiejszy Kiezmark to dawny Käsemarkt, czyli targ serowy.
Informacje dodatkowe:
Dodatkowa opcja
Istnieje możliwość dojazdu własnego. Cena przy dojeździe własnym wynosi 1090 PLN. W cenie zapewniamy transport przy przeprowadzeniu samochodu z miejsca rozpoczęcia (Jantar) do miejsca zakończenia podróży rowerowej (Krynica Morska). Przy dojeździe własnym uczestnicy dojeżdżają bezpośrednio do pensjonatu „Tulipanowy Gościniec” w piątek 6 września 2024 na godzinę 12:00.
Cena przy dojeździe własnym obejmuje:
*Do ceny wyjazdu doliczona zostanie obowiązkowa składka w wysokości 2 PLN, którą biuro będzie w całości odprowadzać na TURYSTYCZNY FUNDUSZ GWARANCYJNY (TFG) oraz 2 PLN na TURYSTYCZNY FUNDUSZ POMOCOWY (TFP).
Informacje dodatkowe:
Zapisz się do naszego newslettera
Wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera oraz przekazywania mi przez Biuro Turystyczne Rowerzysta-Podróżnik informacji o niezamówionej ofercie za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Swoje dane podaję dobrowolnie i mam świadomość przysługującego mi prawa dostępu do treści danych, zmieniania ich oraz odwołania zgodny w dowolnym czasie, zgodnie z zasadami opisanymi w Polityce Prywatności (kliknij tutaj).